02/04/2018

Wietrzus-Dyngus

Tytuł wpisu wymyśliłem, aby nawiązać do dzisiejszej pogody. Już wczoraj nieźle dmuchało, ale miało się uspokoić. Niewiele się uspokoiło :)
Przyjechałem z tatą po południu do Drużykowy. Zawsze dodawałem stąd relacje na stronę o
grzybach. Założyłem tylko kurtkę zimową i w zupełności to wystarczyło, choć wiatr bardzo zimny.

 



Ładnie było widać dzisiaj zabudowania. Tą ambonę ktoś musiał w tym roku dostawić, bo nie widziałem jej tutaj wcześniej.

 


 

Jakby nie liczyć wiatru, to pogoda bardzo ładna.



Weszliśmy jak zawsze na torowisko po schodach, żeby popatrzeć na Starzyny i okolicę. Nie, nie bałem się, że zaraz będzie coś jechać :)

 


Krótko tam postaliśmy i zeszliśmy zaraz, bo wiatr w tym miejscu jest zawsze wyjątkowo silny (otwarta przestrzeń). Patrzyliśmy jeszcze przez lunetę na sarny, które po chwili zwiały. Na drzewie wisiała trasa pociągu TLK 31113. Nie wiem, skąd się tu wzięła :)

 




Zatrzymaliśmy się jeszcze na obiad (kotlety) i wróciliśmy do auta.
W sumie zrobiliśmy 7416 kroków, spalając 292 kcal i przeszliśmy 4.4 km. Wyniki nie powalają, ale każda aktywność fizyczna lepsza, niż siedzenie w domu :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz