Jakoś przeżyłem tą (chyba) ostatnią już zmianę
czasu.
Do kościoła tym razem poszedłem sam, bo tata jeszcze spał. Ledwo zdążyłem,
ale udało się :)
Dzisiaj spacer był w miejscowości Bógdał – 6 km od domu, czyli całkiem
niedaleko.
Było bardzo ciepło, bo aż 20 stopni. I taką wiosnę to ja rozumiem :)
Droga do Starzyn, niestety nie ma jeszcze asfaltu
Dziki zryły ziemię za żołędziami Bardzo stary, nieczynny hydrant