No to pora dodać kolejny wpis :)
Dzień zaczął się tradycyjnie, czyli msza o 10:00 i potem do domu.
Po południu musiałem pojechać z mamą do Pepco – wynudziłem się prawie
godzinę czasu, łażąc po działach z ubraniami i zabawkami dla dzieci.
Straciłem sporo czasu, ale i tak wyszło się do lasu na spacer.
Niestety niedaleko, bo już było późno :)