24/03/2019

Pięknie dzisiaj, nie? :)

 Pięknie dzisiaj było, mimo że był zimny, marcowy wiatr.
Założyłem na siebie cienką bluzę i na to kurtkę – normalnie poszedłbym w samej kurtce, ale to jeszcze nie pora.

 

Piaszczystą drogą


Tata chciał dzisiaj iść niedaleko domu, ale ja nie, bo nie chciałem, żeby znajomi ludzie oglądali mnie idącego w niedzielę w gumofilcach.

Ładnie dzisiaj słonko świeciło :)


Na wiosnę w okolicach Chlewskiej Woli, czyli tam gdzie dzisiaj się wybraliśmy, zawsze rośnie dziki szczypiorek. I tym razem go spotkaliśmy, ale nie zebraliśmy :)

 

Dochodzimy do Chlewskiej Woli


Chlewska Wola


Doszliśmy w końcu do zabudowań. Pod remizą były dzieci z rodzicami na placu zabaw, którego kiedyś tutaj nie było.
Jak zawsze przeszliśmy obok bardzo starej sosny. Nie wiem, ile ma lat, ale pewnie ze 300.

 

Bardzo stara sosna


Ładne ma konary to stare drzewo


Również stara kapliczka zawieszona na tej sośnie


Już z daleka widać zielone pole


W oddali widać Damiany

Podobnie jak w zeszłą niedzielę, i tym razem przydał mi się papier kryzysowy. Może czosnek w proszku i jajka to niezbyt dobre połączenie na śniadanie.
Słyszałem dzięcioły stukające w drzewo, ale nie udało mi się żadnego dostrzec.
Oczywiście nie mogło zabraknąć po drodze kolejnych drzew zaznaczonych do wycinki. :(
Zrobiliśmy 7374 kroki, spaliliśmy 290 kcal i przeszliśmy 4.4 km.

1 komentarz:

  1. Jeśli tamta sosna może mieć 300 lat, to może być o 60 lat młodsza od najstarszej sosny w Polsce, która rośnie blisko Mińska Mazowieckiego 🙂

    OdpowiedzUsuń