Dawno nic tutaj nie wrzucałem, ale w zamian
reaktywowałem stronę o grzybach.
Teraz przyszedł czas reaktywować tego bloga, a w styczniu być może
bloga o rowerach.
Dzisiaj był dobry dzień na dodanie notki na bloga, ponieważ wyszliśmy
późno do lasu i już nie dało rady robić w lesie zdjęć bez lampy błyskowej.
Droga do wywozu odpadów rolnych
Wybraliśmy się na niedługi spacer w okolice
Szczekocin, zwane potocznie Węgszcza.
Bardzo zimno było i jeszcze wiało, więc miałem na sobie grubą kurtkę
zimową. Na sam rękawek, ale nie zmarzłem. :)
Szaro było i ponuro, więc zdjęcia takie sobie
Szukaliśmy jakichś grzybów, myśląc że może coś
tam się ostało.
No i znaleźliśmy niedługo kilka rydzów :) Pójdą do ukiszenia.
Poza tym tylko psiaki rosły. Pogoda była paskudna, także zaraz się
zawróciliśmy.
Zrobiliśmy 2271 kroków, robiąc zaledwie 1.3 km i spalając ledwie 88
kcal (równowartość 4-5 kostek czekolady), ale to zawsze jakaś reaktywacja po
takiej przerwie :)
Nieźle. Dobrze, że wróciłeś!
OdpowiedzUsuń