28/11/2021

Deszcz, grzyby, o matko moje plecy.

Typowa listopadowa pogoda, czyli opady deszczu i zimno. Ponuro, nieprzyjemnie i nie chce się wychodzić z domu.
A jednak dziś też nie obyło się bez spaceru.
Wylądowaliśmy w miejscowości Brzeście obok Mękarzowa.
Ostatni raz byliśmy tutaj na spacerze 8.03.2015 (relacja jest na stronie o grzybach).




Moje nowe gumowce made in Biedronka bardzo się przydały w taką pogodę.
W nocy niestety źle spałem i mocno bolały mnie plecy - przez to ubranie butów było poważnym problemem, bo nie dało rady się schylić.
Zabrałem ze sobą rękawiczki, a także parasol, bo w końcu padało.
Ubrałem się w dwie bluzy oraz zniszczoną kurtkę.
Wziąłem także ze sobą komin, ale nie przydał mi się.


Ponad 6 lat później krzyż dalej w formie.

Drogą, którą dzisiaj spacerowaliśmy, dochodzi się do drogi Bieganów-Dzierzgów.
6 lat temu stał tutaj drewniany krzyż, podziurawiony przez dzięcioły.
Dzisiaj również zastaliśmy go na tym samym miejscu. Fajnie, że nadal się trzyma.


Miły grzybowy akcent.

Podczas marszu udało się znaleźć sporo gąsek niekształtnych, niestety kompletnie robaczywych.
Tylko jedna nadawała się do zabrania. Obok rosły jeszcze dwie duże kurki.
Kawałek dalej niespodziewanie natknąłem się na dwa duże maślaki.
Spodziewałem się, że będą totalnie robaczywe i rozmoknięte - ku mojemu zaskoczeniu były to grzyby świeże, twarde i prawie zupełnie zdrowe.
Aż przypomniał mi się listopad 2018, gdy w Białej Wielkiej zbieraliśmy także świeże maślaki.


Nie da się zrobić zdjęcia w deszczu.

Niezbyt wygodnie szło się po błotnistej drodze. Ziemia mlaskała pod butami.
Dalej pojawił się drobny kamień, po którym szło się już bardzo dobrze.
Nie mogło się oczywiście obyć bez kolejnej dużej wycinki lasu.
Chciałem dojść do asfaltu, jednak było już niemal zupełnie ciemno, a las nie chciał się skończyć - zawróciliśmy do samochodu.
Zrobiłem jeszcze na koniec zdjęcie wyrębu, ale lampa odbiła się od kropel deszczu. No trudno.

Zrobiliśmy 7604 kroki, spaliliśmy 300 kcal i przeszliśmy 4.5 km.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz