10/07/2022

Trio wpisowe

Dnia dzisiejszego nadszedł czas ponownie wybrać się na pobyt poza domem.
Samemu, ponieważ niektórzy (w tym tata) po wczorajszej imprezie u kuzyna, schlali się jak świnie i byli skacowani.
Nie było upału, więc całkiem komfortowo.
Zatem spakowałem wszystkie potrzebne rzeczy i już po 14:30 wybyłem z domu.


Na wycieczkę!


Przebieg trasy: Szczekociny - Rokitno - Ołudza - Trzciniec - Ołudza - Jasieniec - Solca - Siadcza - Kidów - Dzwonowice - Pilica - Zarzecze - Smoleń - Złożeniec - Kwaśniów Dolny - Klucze - OLKUSZ - Rabsztyn - Pazurek - Gołaczewy - Zarzecze - Wolbrom - Łobzów - Boża Wola - Poręba Dzierżna - Chlina - Żarnowiec - Zabrodzie - Łany Średnie - Przełaj Podlesie - Przełaj - Czekaj - Bugaj - Raszków - Wielkopole - Słupia - Rawka - Chebdzie - Moskorzew - Goleniowy - Szczekociny


Nie miałem ściśle określonego celu dzisiejszej wycieczki.
W ogóle nie byłem pewien, dokąd mam jechać i co mam robić.
Na początku miałem w planach pochodzić po lesie i sprawdzić, czy są grzyby.
Później pomyślałem, że może pojechać sobie do Miechowa.




Zdecydowałem się na grzybobranie w miejscowości Trzciniec koło Ołudzy.
Nie znalazłem totalnie nic, ale chociaż powstanie dodatkowa notka na stronie o grzybach.
Zrobiłem 2864 kroki, spaliłem 111 kcal i przeszedłem 1.7 km :D
Bezcelowe łażenie po lesie nie miało sensu i postanowiłem, że pojadę jednak w kierunku Miechowa.
Zamierzałem jechać tam przez Pilicę.


Z górki na pazurki!





Nie mam pojęcia, dokąd jadę :D


Zamierzałem zrobić zdjęcie zamku Pilcza w Smoleniu.
Skręciłem w jego stronę, ale zdjęcia nie wykonałem.
Po pierwsze dlatego, że cały zamek dookoła jest obrośnięty wysokimi drzewami i wydać jedynie szczyt wieży.
Po drugie, obszar wokół zamku jest płatny, a ja jestem Januszem, a poza tym nie zabrałem żadnych pieniędzy. Nie chciałem parkować, bo jeszcze by przyleciał jakiś bileter i żądał zapłaty.
Po trzecie, nie było wolnego miejsca i była masa ludzi.
Pojechałem zatem prosto. I tak chciałem zawsze sprawdzić, gdzie dojadę przez szlak ,,frontem I wojny światowej".


Pod górę.


Wyjechałem w miejscowości Złożeniec, na drodze Pilica - Olkusz.
Jechałem prosto w tym kierunku i szukałem dróg w lewo, żeby wrócić na zaplanowaną trasę.


Nie ma asfaltu :(


Niestety, żadna droga w lewo nie wydawała mi się sensowna.
Pierwsza, do miejscowości Krzywopłoty okazała się drogą gruntową.
Kolejnych nie chciałem już ryzykować i postanowiłem jechać do Olkusza.



 

Klucze


Olkusz

Droga wojewódzka nareszcie została wyremontowana.
Do samego Olkusza zjeżdżało się z górki.
W oddali było widać Tatry.
Nie jechałem do centrum, bo nie było po co i skręciłem w stronę miejscowości Rabsztyn.





Zamek w Rabsztynie


W Rabsztynie znajduje się zamek, który powstał w XIII w.
Pierwotnie był drewniany, jednak za czasów Kazimierza Wielkiego przebudowano go na murowany.
Na początku XVII w. rozbudowany został na styl renesansowy.
W trakcie potopu, wojska szwedzkie splądrowały zamek i zniszczyły go.
Pozostała po nim jedynie baszta oraz dolne mury, ale te zostały wysadzone w XIX w. przez debilnych poszukiwaczy skarbów.
Zamek został częściowo odbudowany i przywrócony do użytku w 2009 r.


Jakaś opuszczona chata.


Ups!


Fajny parking. Taki nie za ładny...


Pomyślałem, że będzie fajnie zrobić zdjęcie tego zamku, w zamian za ten w Smoleniu.
Parking był fatalnej jakości - woda, błoto, głębokie dziury i wystające wysokie kamienie.
Nietrudno było o uszkodzenie miski olejowej czy wahaczy.
Ludzi było dużo, a ja poszedłem na łąkę i zrobiłem zdjęcie z odległości.
Na szczęście nie przybiegł żaden bileter :D



Zarzecze


Do Miechowa już nie pojechałem, bo straciłbym sporo czasu i późno zajechałbym do babci.
W Wolbromiu musiałem przejechać przez bardzo kijowe skrzyżowanie.
Jadąc w lewo, musisz ustąpić samochodom z lewej, prawej i z naprzeciwka.
Często robią się tutaj ogromne korki.
Jednak dzisiaj udało się przejechać bez problemów.

Wolbrom




Chlina


Rawka


Już nigdzie po drodze się nie zatrzymywałem, bo nie było powodu.
Dojechałem do babci o 18:10, czyli dokładnie tak, jak zakładałem.
Cała trasa, łącznie z powrotem do domu, miała około 130 km.
Fajnie, że udało się zrealizować trzy rzeczy: wypad na grzyby, statystykę spacerową i wycieczkę.
Kilka rzeczy za jednym zamachem, to jest to.

2 komentarze:

  1. Fajnie, że udało ci się zrobić zdjęcie temu zamkowi :D. Wygląda ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę musiał częściej fotografować ciekawe obiekty :D

      Usuń