Ostatnio pochodziło się za grzybami.
Myślałem, że i dzisiaj znów pójdziemy połazić po lesie.
Jednak zamiast tego odbyła się wycieczka.
Ostatnia była 4 września, więc minęło sporo czasu.
Z domu wyjechaliśmy około 14:25.
Here we ride. |
Trasa: Szczekociny - Rokitno - Ołudza - Solca - Siadcza - Kidów - Dzwonowice - Pilica - Złożeniec - Bydlin - Kwaśniów Górny - Kwaśniów Dolny - Klucze - OLKUSZ - Żurada - Niesulowice Miejskie - Niesułowice - Lgota - Myślachowice - Trzebinia - CHRZANÓW - Piła Kościelecka - Płaza - Wygiełzów - Olszyny - Podolsze - Zator - Graboszyce - Radocza - Tomice - WADOWICE - Klecza Dolna - Klecza Górna - Barwałd Dolny - Barwałd Górny - Kalwaria Zebrzydowska - Zebrzydowice - Przytkowice - Grabie - Polanka Hallera - Gołuchowice - Rzozów - Skawina - KRAKÓW - Prusy - Dojazdów - Sulechów - Luborzyca - Wysiołek Luborzycki - Marszowice - Polanowice - Ratajów - Niedźwiedź - Słomniki - Prandocin-Iły - Wężerów - Jaksice - MIECHÓW - Biskupice - Podmiejska Wola - Chodów - Miechów-Charsznica - Charsznica - Tczyca - Jelcza - Żarnowiec - Zabrodzie - Łany Wielkie - Brzeziny - Małoszyce - Dąbrowica - Rokitno - Szczekociny
Ładnie dzisiaj. |
Pojechaliśmy w kierunku południowym.
Zupełnie jak w chamskim country pt. ,,Jadę na południe" :D
Pobrałem sobie nawet ten utwór na pendrive, żeby odtworzyć go w czasie jazdy.
Nie chciało mi się tego robić :D
Pilica |
Złożeniec |
Chciałem zabrać plecak, ale nie miałem aż tylu rzeczy, a poza tym chodzenie z plecakiem gdziekolwiek w tych czasach to zbyt duże ryzyko.
Bez kurtki też ani rusz, bo dni już krótsze, a noce lodowate.
Małopolskie wita. |
Kwaśniów Dolny |
Klucze |
W ogóle było widać i czuć klimat prawdziwej jesieni, ale na szczęście tej w pozytywnym wydaniu.
Dużo ludzi biegało za grzybami.
Też chętnie bym pozbierał, ale kiedy indziej.
Olkusz |
Jedź, a nie zdjęcia robisz. |
Udało mi się uchwycić sygnalizator w momencie ,,przygotuj się".
To sztuka, która nie każdemu wychodzi :DDD
DW 791 |
Żurada |
Dobrze, że mocno zaostrzyli przepisy. Nie ma piratowania.
Sporo ludzi na grzybach. |
Myślachowice |
Trzebinia |
Ostatnio jechałem tędy chyba w 2018 roku przez Jaworzno do Tychów.
DK 79 |
Chrzanów |
Nie wstąpiliśmy tam, oczywiście.
I tak mi się nie chciało, a poza tym tam się jedzie wcześniej niż zazwyczaj się wybieramy.
Szpital powiatowy w Chrzanowie |
Piła Kościelecka |
DW 781 |
Nosz madafaka... |
W oddali wyglądał Beskid Żywiecki.
Nie napotkaliśmy większych przeszkód na drodze.
Jedynie za miejscowością Olszyny, na moście nad Wisłą, pojawiły się mijanki.
Radocza |
Tomice |
Fabryka Maspex w Wadowicach |
Wadowice |
Kalwaria Zebrzydowska |
Na ogół nawierzchnia była wyremontowana lub w dobrym stanie.
Okresami trafiały się ,,poklejone" odcinki, ale tak zawsze bywa w każdym województwie.
Dojechaliśmy wreszcie do Kalwarii Zebrzydowskiej.
Ostatni raz byłem tutaj chyba w 2019 roku.
Pora odwiedzić to miasto jeszcze raz.
Sanktuarium Pasyjno-Maryjne w Kalwarii Zebrzydowskiej |
Najpierw trzeba było się zawrócić, bo przegapiliśmy drogę dojazdową.
Droga prowadząca do miejsca docelowego była kręta bardziej niż jelito kręte :D
Zaparkowaliśmy samochód na brzydkim, gruntowym parkingu z wystającymi z ziemi dużymi kamieniami.
Potem okazało się, że obok jest znacznie lepszy parking z kostki i asfaltu.
No cóż. Mówi się trudno i zwiedza się dalej.
Sporo dzisiaj ludzi. |
Weszliśmy tam na jakieś 10 minut.
Po raz kolejny mój ubiór okazał się kompletnie nietrafiony i przypałowy.
Wszyscy byli ładnie ubrani, a ja miałem na sobie wieśniackie spodnie dresowe :DDD
Podświadomie czułem na sobie wzrok wiernych, siedzących na ławach na placu przed głównym wejściem i w samym sanktuarium.
Dziś nie mam ochoty na wspinaczkę. |
Tablica ku pamięci ojców bernardynów. |
Zakonnicy zmarli od 1910 roku. |
Wejście do bazyliki i sklep z dewocjonaliami. |
W sumie i tak nie chciało mi się męczyć i wdrapywać się na szczyt.
Jakieś góry, nie wiem jakie. |
Szit. |
Tym razem nie januszowaliśmy i skorzystaliśmy.
Na koniec jeszcze na kilka minut do bazyliki sanktuaryjnej i odjeżdżamy do domu.
Tak się złożyło, że wszyscy postanowili odjechać w tym samym czasie, co my i utworzył się korek.
Ping ping ping ping! |
I znowu stoimy. |
Kraków nocą. Sodówki się złocą. |
Cała trasa miała łącznie 248.2 km.
Świetna wycieczka! Byłem raz w Kalwarii Zebrzydowskiej i wspiąłem się na szczyt do tej kaplicy :D.
OdpowiedzUsuńDzięki! Ja też tam się wspinałem kiedyś :D
UsuńTrasa roku 2022 zaliczona.
OdpowiedzUsuń