28/05/2023

Wielu tędy jeździło

Bez przydługich i niepotrzebnych wstępów, czas na kolejną wycieczkę.
Ciepło, fajno, chociaż zimny wiatr studził emocje.


Trasa: Szczekociny - Tęgobórz - Małachów - Nakło - Paulinów - Lelów - Drochlin - Celiny - Podlesie - Bolesławów - Stanisławów - Przyrów - Święta Anna - Lipie - Garnek - Karczewice - Pacierzów - Kłomnice - Nieznanice - Borowno - Łochynia - Mykanów - Kokawa - Kuźnica Lechowa - Kuźnica Kiedrzyńska - Nowa Wieś - Ostrowy nad Okszą - Ostrowy - Nowy Folwark - Kuźnica - Ważne Młyny - Stara Brzeźnica - Nowa Brzeźnica - Dworszowice Kościelne - Konstantynów - Janki - Stare Gajęcice - Makowiska - PAJĘCZNO - Dylów Rządowy - Trębaczew - Posmykowizna - Działoszyn - Szczyty - Krzeczów - Kraszkowice - Wierzchlas - Ruda - WIELUŃ - Nowy Świat - Kamionka - Pątnów - Dzietrzniki - Młyny - Rudniki - Jaworek - Jaworzno - Julianpol - Szarki - Zajączki - Krzepice - Opatów - Waleńczów - KŁOBUCK - Gruszewnia - Lgota - CZĘSTOCHOWA - Srocko - Brzyszów - Małusy Małe - Małusy Wielkie - Zagórze - Lusławice - Czepurka - Piasek - Janów - Ponik - Apolonka - Bystrzanowice - Lgoczanka - Lgota Błotna - Ślęzany - Staromieście - Lelów - Paulinów - Nakło - Małachów - Tęgobórz - Szczekociny


Z domu wyjechało się po 14:00.
Jeszcze dni się wydłużają, więc to dobra pora.
Celem dzisiejszej wycieczki był Wieluń, w którym jeszcze nigdy nie byłem.

Beemwiu, a jakże :D

Szybko musieliśmy zrobić przystanek na siku.
Przyszło niestety spotkać znowu dużo idiotów drogowych.
Widoczne na zdjęciu beemwiu wyprzedzało wszystkich po kolei, a jak zrobiłem zdjęcie, to zaczęło jechać normalnie :DDDDDD

Kokawa


Ważne Młyny


Stara Brzeźnica

Stosunkowo szybko dojechaliśmy do Pajęczna i poszliśmy na lody do lodziarni Lody Naturalne (tyle lodu w jednym zdaniu).
Nie było dużej kolejki. Pojawiły się nowe, niecodzienne smaki, na przykład kefir.
Ale najfajniejszy i najciekawszy był smak Pokemon.

Pikaczuuu!




Preferuję smak czekoladowy, ale z ciekawości też sobie wziąłem Pokemona.
Trudno było mi określić jednoznacznie ich smak, ale zbliżone były do ciasteczek z wanilią.
Nawet dobre, ale ja i tak wolę czekoladowe :DDDD
Zajrzeliśmy na chwilę do kościoła i ruszyliśmy dalej.


Masz ci los.




Spojrzałem na mapę Google, żeby zobaczyć, jak teraz mamy jechać.
Udało mi się trafić, ale droga w kierunku Wielunia to była kompletna porażka.
Koleiny masakryczne, o urwanie miski olejowej tutaj nietrudno.
Wiem już, którędy nie pojadę następnym razem.


Ruda


Wieluń




Ratusz w Wieluniu z 1842 r.


Ruiny Baszty Prochowni z 1591 r.




Wreszcie się dojechało do Wielunia.
Na początek obejrzeliśmy ruiny starej baszty o nazwie Baszta Prochownia.
Stanowiła część Bramy Krakowskiej i broniła dostępu do miasta.
Posiadała liczne otwory w ścianie na broń.


Kościół św. Józefa Oblubieńca NMP




Bank z Łututowa :DD


Rynek w Wieluniu


Ruiny kościoła św. Michała Archanioła


Wstąpiliśmy na parę minut do kościoła św. Józefa Oblubieńca NMP, zbudowanego w latach 1748-1750.
Następnie poszliśmy przez rynek i obejrzeć ruiny kościoła św. Michała Archanioła.
Został wybudowany w XIII wieku, ale podczas II wojny światowej oSSrane niemiaszki wysadziły go w powietrze i zburzyły.




Czas wracać do starego świata :(




Na koniec wizyty w Wieluniu obejrzeliśmy jakieś ciekawe kwiaty, które Plantnet pokazał jako azalię i rododendron.
W Częstochowie oczywiście wstąpiliśmy na Jasną Górę.
Szkoda, że zostawiłem smartfona w samochodzie, bo akurat odbywał się jakiś koncert na instrumentach smyczkowych.




Ostatnim przystankiem po Jasnej Górze była jak zwykle stacja BP i hot-dogi.
Cała trasa miała 290.6 km.
Nie tyle, co ostatnio, ale i tak fajnie.
Na pewno super, że spróbowałem lodów od Pikaczu.

2 komentarze:

  1. Lody o smaku pikachu. O kurde. Zjadłbym :D. Fajna wycieczka i fajna baszta. Szkoda tych ruin kościoła.

    OdpowiedzUsuń