25/06/2023

Solankowa odskocznia

Czasami potrzebna jest przerwa od długich tras.
Dlatego dzisiaj nie będzie ani długo, ani bardzo daleko.
Wyjechało się z domu po godzinie 15:00, bo jeszcze się myło auto.



Trasa: Szczekociny - Rokitno - Dąbrowica - Obiechów - Węgrzynów - Czekaj - Krzelów - Swaryszów - Sędziszów - Pawłowice - Boleścice - Mierzawa - Przyłęk - Konary - Niegosławice - Sędowice - Wrocieryż - Jelcza Wielka - Michałów - Skrzypiów - Młodzawy Duże - Chroberz - Rudawa - Nieprowice - Niegosławice - Biskupice - Koniecmosty - Zielonki - Wiślica - Gorysławice - Łatanice - Wolica - Siesławice - BUSKO-ZDRÓJ - Wełecz - Bogucice Pierwsze - Bogucice Drugie - Pasturka - PIŃCZÓW - Kopernia - Skowronno Dolne - Sobowice - Imielnica - Imielno - Dzierszyn - Piaski - JĘDRZEJÓW - Sudół - Prząsław - Zdanowice - Nagłowice - Ślęcin - Jaronowice - Chlewice - Damiany - Moskorzew - Goleniowy - Szczekociny

O, nowy asfalt.


Jelcza Wielka

Krajobraz w kierunku Wiślicy to głównie pola uprawne.
W większości rosły ziemniaki i kapusta.
Z kolei niedaleko Pińczowa rośnie cebula, pietruszka, marchewka i mięta.


Gorysławice




Wolica

Nie jest to żadna szczególna trasa, bo już nieraz tędy się jechało.
A jednak taki odpoczynek od długich wyjazdów dobrze robi.
Zatem fajnie mi się jechało, nie licząc sytuacji, gdy głupek z CWELEMWJU nie zatrzymał się ani nie rozejrzał na skrzyżowaniu i musiałem przez niego hamować z piiiiiskiem opon.

Tężnia solankowa uzdrowiska w Busku-Zdroju

W Wiślicy zrobiło się postój, aby obejrzeć sanktuarium, a potem na lody.
Wziąłem sobie czekoladowe i jagodowe.
Te pierwsze dobre, a te drugie kwaśne.
Potem do Buska-Zdroju pochodzić po tężni solankowej.

Parafia św. Alberta w Busku-Zdroju

Na miejscu okazało się, że wstęp na solankę jest płatny.
W zeszłym roku weszło się za darmo.
Aż 12 zł bilet normalny od jednej osoby, więc wróciliśmy do samochodu.


Sosna na szczudłach w Wełeczu

Poszliśmy na stację BP na hot-dogi, ale wszystkie już zeżarli.
Po drodze była miejscowość Wełecz, gdzie znajduje się fajny pomnik przyrody.
Konkretnie sosna z podkopanymi korzeniami od wybierania piasku przez ludzi.
Nie można było jej ominąć.







Na hot-dogi zatrzymaliśmy się na Orlenie w Pińczowie.
Potem po drodze wstąpiliśmy do babci, czego dawno w niedzielę nie robiliśmy.
Cała trasa miała 193.2 km, a więc nie jest to nic powalającego.
Mimo wszystko fajna jest taka odmiana.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz