13/08/2023

Piotrków Opoczyński

Po wielu dniach paskudnej, jesiennej szarugi (świetne lato, nie ma co), nadszedł wreszcie upalny, słoneczny dzień.
Został wykorzystany w odpowiedni sposób, to znaczy wycieczkę.



Trasa: Szczekociny - Drużykowa - Starzyny - Psary - Secemin - Żelisławice - Miny - Czarnca - Kuzki - WŁOSZCZOWA - Kozia Wieś - Oleszno - Budzisław - Wólka - Słupia - Nowa Wieś - Pijanów - Jakimowice - Grodzisko - Radoszyce - Jacentów - Dęba - Nowy Kazanów - KOŃSKIE - Proćwin - Nałęczów - Sędów - Skronina - Petrykozy - Parczówek - Sitowa - OPOCZNO - Januszewice - Grążowice - Prymusowa Wola - Kozenin - Jawor-Kolonia - Jawor - Mniszków - Radonia - Strzelce - Sulejów - Przygłów - Poniatów - PIOTRKÓW TRYBUNALSKI - Kamieńsk - Dobryszyce - RADOMSKO - Wikłów - Bogusławice - Kościelec - CZĘSTOCHOWA - Srocko - Brzyszów - Małusy Wielkie - Zagórze - Lusławice - Czepurka - Piasek - Janów - Ponik - Apolonka - Bystrzanowice - Lgoczanka - Lgota Błotna - Ślęzany - Staromieście - Lelów - Paulinów - Nakło - Małachów - Tęgobórz - Szczekociny


W kierunku Jacentowa

Mimo, że prognozowali brak opadów i ogólnie super pogodę, zabraliśmy kurtki i parasolki.
Niebo wcale nie było takie czyste, a w okolicy Oleszna zaczęło kapać.
Bardzo duży ruch na drogach, wygląda jakby plażowicze się wystraszyli i uciekali z Antoniowa.
Tam się zatrzymaliśmy na chwilę na lody, bez kąpieli, leżenia na plaży i ruszyliśmy dalej.




Chwilę grozy przeżyliśmy, gdy jakiś debil, którego rejestracji niestety nie pamiętam, wyprzedzał nas na zakręcie i jechał chyba 150 km/h, mimo, że droga była w fatalnym stanie.
W pustym, kapuścianym łbie to pewnie tylko siarkowodór się znajduje i nic więcej.


Skronina


Januszewice

Do Opoczna postanowiliśmy pojechać przez miejscowość Nałęczów.
Zawsze jeździmy przez Mroczków Gościnny, tym razem dla odmiany inna trasa, żeby pozwiedzać nowe miejsca i nie jeździć ciągle tymi samymi okolicami.
Pomysł okazał się taki sobie, po drogi były w stanie katastrofalnym.
Kolejne skreślone i na czarnej liście :D


Poniatów


Ekspresowo :)

W samym Opocznie tradycyjny przystanek na pizzę, ponownie pepperoni zamiast margherity.
Najadłem się na tyle, że nie było potrzeby zatrzymywania się na stacji paliw na hot-dogi.
Byliśmy tam tylko dotankować LPG oraz nalać benzyny, bo paliła się rezerwa.
Później do Piotrkowa Trybunalskiego i dalej Autostradą Bursztynową w kierunku Częstochowy.
Znów inna droga do domu niż przez Żarnów.




Zachmurzyło się mocniej, a za niedługo wpadliśmy w falę intensywnych opadów.
W samej Częstochowie już nie padało, aczkolwiek było po deszczu.
Wizyta na Jasnej Górze okazała się nietrafionym pomysłem, bo było niesamowicie dużo ludzi, głównie pielgrzymów, ale także wojsko na 15 sierpnia.
Z trudem weszliśmy do klasztoru i z jeszcze większym wyjechaliśmy z zatłoczonego parkingu.
Już wiem, że przed świętami nie ma co się tam wybierać.
Cała trasa miała 318 km.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz